PARAFIA pw. TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ w Mielcu

Podziw dla matki trędowatych

Kategorie



Dzięki krajowemu programowi walki z trądem, który jest realizowany w Centrum Marii Adelaidy prawie wyeliminowano tę chorobę. Najnowsze dane Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) mówią o 0,27 proc. Zachorowań. Jeszcze w latach 60.tych była to w Pakistanie straszliwa plaga. Siostra Ruth opisuje w swoich pamiętnikach np. sceny, w których szczury bezkarnie obgryzały trędowatych pozostawionych bez żadnej pomocy. „Czułam straszny smutek widząc ludzi żyjących w jaskiniach i pełzających tam jak zwierzęta” – wspomina zakonnica.

Siostra Ruth spieszyła także z pomocą wszystkim dotkniętymi klęskami żywiołowymi. Tak było w czasie suszy w prowincji Baluchistan w 2000r., podczas trzęsienia ziemi w Kaszmirze w 2005 r. oraz podczas powodzi jesienią ub.r., która dotknęła 21miliony ludzi, m.in. w południowej prowincji Sindh. Prowincja ta graniczy z Indiami. Zamieszkują ją głównie Hindusi, którzy nie otrzymują prawie żadnego wsparcia z Karaczi i znajdują się także poza kręgiem zainteresowania muzułmańskich organizacji charytatywnych. Niemiecka misjonarka często osobiście przyjeżdżała tam samochodem pomimo długiej, męczącej podroży i organizowała pomoc z kraju i zagranicy. Mieszkańcy nazywają ją „Amma”, czyli matka.

„Straciliśmy wszystko. Nikt nam nie pomógł, ale Amma zorganizowała pomoc tak, że mogłem na nowo posiać kilka gatunków zbóż” – powiedział rolnik Keaser Herem w rozmowie z AP.

Brytyjska telewizja BBC poświęciła jej działalności specjalny program 2 listopada 2010 r.
Za te swoją działalność matka trędowatych dostała wiele odznaczeń w kraju i za granica. Ostatnie z nich to wysokie odznaczenie Nishi-i-Quaid-i-Azan przyznane jej w sierpniu ub. r. przez prezydenta Pakistanu za pomoc ludziom „tam, gdzie nikt by nie pomyślał, że w ogóle to jest możliwe”.

Siostra Ruth, podobnie jak bł. Matka Teresa spędza dużo czasu na modlitwie. Każdego ranka widać ją modlącą się w katedrze św. Patryka w Karaczi. Mówiąc o swojej działalności w Pakistanie powiedziała agencji AP: „Najważniejszą rzeczą jaką chciałabym przynieść tym wszystkim dotkniętym przez choroby i klęski ludziom to przywrócenie im ludzkiej godności”.

S. Ruth Pfau urodziła się 9 września 1929 r w Lipsku. Po zakończeniu II wojny światowej wyjechała do zachodnich Niemiec i tam studiowała medycynę. W wieku 22 lat przyjęła chrzest w Kościele ewangelickim, a niedługo potem została katoliczką. W 1957 r. wstąpiła do zgromadzenia Córek Serca Maryi.

S. Pfau jako młoda lekarka zatrzymała się w 1960 r. w Karaczi w drodze do Indii, dokąd wysłało ją jej zgromadzenie zakonne. Ze względu jednak na problemy wizowe (napięte stosunki między Indiami a Pakistanem) przerwała swój pobyt w ówczesnej stolicy Pakistanu i rozpoczęła pracę w leprozorium, w którym pracowały jej współsiostry zakonne. Już pierwsza wizyta w tej placówce wstrząsnęła nią, zwłaszcza ze względu na warunki, w jakich przebywali chorzy. Postanowiła wówczas pozostać na miejscu, aby poświęcić swe życie ubogim, słabym i chorym.

Od ponad 50 lat s. Ruth prowadzi Leprozorium im. Marii Adelajdy w Karaczi. Ośrodek ten jest organizacją pionierską w ramach oficjalnego Programu Zwalczania Trądu, Gruźlicy i Ślepoty w Pakistanie. W jego ramach prowadzony jest specjalny program „regionalnych kampanii eliminacji”. Ośrodek ma już opracowany plan całkowitego zwalczenia trądu do roku 2020, a do 2010 roku pragnie ona zapewnić podstawową opiekę okulistyczną wszystkim mieszkańcom Pakistanu. Obok projektów medycznych s. Pfau opiekuje się także Hindusami i uchodźcami z Afganistanu.

Źródło: KAI